Whisper:

Dagi

Ja... cóż, staram się być sobą. Szczerze mówiąc, kiedyś, kiedyś w internecie dodawałam sobie cech. Teraz już tego nie robię. Nie piszę, że jestem wredna, bo w rzeczywistości po prostu staram się znaleźć kontakt. Nie jestem ironiczna, tylko szczera. Nie jestem złem, choć czasem zapominam, co to jest dobro.
A skoro w świecie wirtualnym jestem sobą, to chyba już coś osiągnęłam, prawda?

Dorve

Prawda, prawda.
Bycie sobą jest, no przynajmniej ja tak myślę, najważniejszą rzeczą w życiu.
Cóż, Dagi. Pozostaje Ci pogratulować.

Dagi

Czy ja wiem, czy jest czego?

Ale szczerze i bez bólu się przyznam, że w świecie rzeczywistym nie tak często mówię o polityce ; )

Dorve

[potrząsa łapkę Dagi]
Chwała! Ja być z Ciebie dumna z tego powodu Wesoly

White Roses

ja też nie wiem jaka jestem
ostatnio odkrywam jaka potrafię być podła i egoistyczna
ale tyle razy słyszałam od znajomych, że mam dobre serce, że i w to wierze

Dorve

Ja tam nie zauważyłam żebyś była podła i egoistyczna...
Wiesz, musisz przeglądać się w złym lustrze.
Daj, wypucuję je i będzie dobrze Wesoly

White Roses

jestem podła
gdy chce potrafie zranić tak, że będzie długo bolało i na dodatek bardzo
wiem o tym
za każdym razem jak świadomie kogoś krzywde zdaje sobie sprawe, że to jest złe ale w tych chwilach myśle tylko o sobie
o tym co ja czuje

Dorve

Skoro myślisz o sobie to dobrze.
Rozmawiałam kiedyś z psycholog, powiedziała mi żeby myślec o sobie i na pierwszym miejscu stawiać swoje "ja", dopiero potem innych.
Nauczyła mnie, że jak się z kimś rozmawia to się mówi, że "ja źle się czuję w Twoim towarzystwie etc."
Alex, kochana może tak rozmawiaj z ludźmi skoro uważasz, że jesteś podła. Nie zranisz ich, a sama poczujesz się lepiej.
Dobrze? Powiesz, że spróbujesz i nie obrazisz się na mnie Wesoly

White Roses

nie mam za co obrażać się na Ciebie
nie widzę jednak jak to pomorze, więc nie wiem czy spróbuje

Avis

hmmm... ja gdybym chciała, chyba potrafiłabym zniszczyć niektóre osoby. Ale nie chcę.

Euterpe

Skrzywdzić słowem? Och, skąd ja to znam...
Wiem, że czasem, ostatnio coraz rzadszym, jestem podła i ranię ludzi. Szczególnie tych mi bliskich. Ale... To jakoś samo mi minęło. Choć może chodzi o towarzystwo odpowiednich osób. Bo niechęć do ranienia innych obserwuję w sobie od nawiązania prawdziwej więzi z przyjaciółką. Może coś w tym jest...?
Ale i tak powiem to samo, co Dorve. Nie zwalczaj tego na siłę. O.

Kay

Słowa, wbrew pozorom, zadają zawsze najwięcej bólu.
Dlatego wolę cierpieć fizycznie niż psychicznie.

Avis

o tak... ból fizyczny nie jest taki zły..

Dagi

Taaak? To jak, wolelibyście mieć złamany kręgosłup i być skazanym na wózek inwalidzki (bo przez przypadek Cię popchnął, a Ty niefortunnie upadłaś), niż być "zbluzganym" od stóp do głów? Hym, ja dziękuję za taki ból fizyczny, wolę już te niezbyt miłe słowa.
A ze słowami jest ten plus, że można się dogadać. Praktycznie zawsze - przynajmniej w moim przypadku.

Dorve

Popieram Dagi.
Wolę być zjechana od góry do dołu i potem nawrzeszczeć na tego kogoś, niż cierpieć fizycznie.
Mimo, że cieprienia psychiczne są często-gęsto bardziej dotkliwsze.
Mogą np. prowdzić do samobójstwa lub samookaleczenia - co wiąże się z cirpieniem fizycznym.

Dagi

Ja uważam, że największym minusem współczesnego świata jest to, że nie potrafimy dobrze ze sobą rozmawiać. No bo popatrzcie, możemy ze sobą porozmawiać z każdego niemal zakątka ziemi (rozmowy telefoniczne, smsy, internet etc.), a jak przyjdzie co do czego to nie potrafimy normalnie porozmawiać, jak człowiek z człowiekiem, w cztery oczy. Nie mówię, oczywiście, że tak jest w każdym przypadku, ale ja, obserwując otoczenie, zauważam, że większość uznaje smsy/gg/skype za coś lepszego niż rozmowa. I to rozmowa zarówno miła, jak i kłótnia.
Nonsens.

White Roses

Ja nie popieram Dagi... znaczy nie całkiem
tak jak Dorve napisałaś cierpienie psychiczne może doprowadzić do samobójstwa, w coraz częstszych niestety przypadkach
więc dla mnie nie ma różnicy
przemoc jest przemoc
nie ma wytłumaczenia, że jak Cie zbluzgają to boli mniej, bo to nie prawda
boli tak samo
i może mieć te same konsekwencje, a nawet gorsze
wyobraźcie sobie, że ktoś znienawidzi swojego oprawce tak bardzo, że pewnego dnia nie umiejąc bronić się bronią przeciwnika przyniesie nóż i zabiję jego, a później siebie
giną dwie osoby

Dorve

Dokładnie.
Teraz jest tak, że jest rozmowa i rozmowa.
Doszłam do wniosku, że ludzie nie potrafią r o z m a w i a ć i s ł u c h a ć.
To przykre.

Dagi

A ja uważam, że nie możemy mówić, co jest lepsze - czy cierpienie fizyczne czy psychiczne. Powód? Przepraszam ja Was bardzo, czy pobił Was ktoś tak dotkliwie, że do teraz do pamiętacie (omijając rodzeństwo ^.^)?

Dorve

Sam fakt pobicia? czy odczucie?
Zgadzam się z Alexandrą. Zgadzam się z Dagi.
Przepraszam, ale chyba mamy już offtop Mruga

	Forum Whisper Strona Główna :: Na luźno	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5 Następny
Strona 3 z 5